Zamknij

Rozwód z orzekaniem o winie. Czy warto wikłać się w takie postępowanie?

08:24, 26.03.2020 MP Aktualizacja: 08:24, 26.03.2020
Skomentuj

Niejednokrotnie dla osób, które zdecydowały o chęci formalnego zakończenia związku małżeńskiego i zamierzają wnieść w tej sprawie pozew bardzo ważne jest, by niezbicie ustalić, kto za taki stan rzeczy odpowiada. Wkrótce może się okazać, że kwestia ta straci na nich na znaczeniu i marzyć będą przede wszystkim o tym, by dotrwać do końca i usłyszeć wreszcie orzeczenie sądu. Bywa jednak i tak, że o takie rozwiązanie walczyć warto. Dowiedzmy się więcej.

Bądź gotów, na to, że rozgorzeje walka zacięta i opieszała zarazem

Co oznacza bycie winnym? Prawo tego w tym przypadku nie precyzuje. Przyjęło się, że musi to być takie działanie, które uderza w obowiązki małżeńskie, normy prawne, zasady współżycia społecznego czy dobre obyczaje, w zakresie dotyczącym stosunku małżonków. Musi mieć przy tym miejsce świadomość szkodliwości określonych czynów.

Bądźmy więc pewni, że zaistnieje niejedna kwestia sporna, a co za tym idzie, rozgorzeje walka o obronę swoich stanowisk i podważenie tez drugiej strony. Konieczne będzie sięganie po dowody, które mogą mieć rozmaitą postać, od różnego typu korespondencji, poprzez opinie biegłych po np. wyciągi z kont bankowych. Zwykle strony powołują także licznych świadków – iluż tymczasem sąd jest w stanie przesłuchać w trakcie jednej rozprawy? Pamiętajmy, że w naszych warunkach, gdzie wymiar sprawiedliwości nie do końca radzi sobie z ogromem ciążącej na nim pracy, kolejna nie odbędzie się za tydzień. W rezultacie takie procesy ciągną się niekiedy znacznie dłużej niż rok. Dla niejednego zdeterminowanego współmałżonka konieczność odczekania tak długiego czasu może nie być poważnym problemem. Jest jednak jeszcze jeden: ryzyko – nie każda sprawa jest przecież oczywista. Kiedy warto je podjąć?

Zadbaj o to, by najpierw porady udzielił Ci dobry adwokat

Jak przypomina adwokat Krystyna Hese-Trzaska, wina współmałżonka nie ma znaczenia, jeśli chodzi o alimenty na rzecz wspólnych dzieci. Zarówno na samo ich zasądzanie jak i wysokość nie ma ona wpływu. Inaczej rzecz ma się jednak z alimentami na rzecz małżonka. Nie zasądza się ich często. Może to mieć miejsce, gdy żyje on w niedostatku – taki stan oznacza jednak niemożność utrzymania się w podstawowym zakresie, a więc są to przypadki dość rzadkie. Inna możliwość to sytuacja, gdy rozwód spowoduje pogorszenie jego stopy życiowej (niezależnie od tego, jak niską się ona stanie) – i tutaj stwierdzenie winy drugiego małżonka otwiera nam drogę do zrekompensowania tego faktu. Przed powzięciem jakiegokolwiek zamiaru najlepiej jednak skonsultować się z doświadczonym w tego typu problematyce prawnikiem. Ustalmy, jaki jest konkretny cel, w którym chcielibyśmy, aby sąd orzekł, iż rozpad pożycia małżeńskiego jest winą jednego z małżonków, a także jakie są szanse na to, że to nam przyzna rację. Nieprzypadkowo mówimy tu o celu, natomiast nie o powodzie – tym bowiem niejednokrotnie są emocje tudzież motywy, które moglibyśmy określić mianem honorowych. Postawmy sobie pytanie o to, czy jest to warte możliwego rezultatu, którym w pierwszej kolejności będzie znaczące wydłużenie procesu, a niekiedy jego niepewny wynik.

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%