Zamknij

Mieszkańcy regionu z medalami Unitas Durat. Wśród nich Pani Helena z gminy Dobre

09:45, 21.02.2024 . Aktualizacja: 09:48, 21.02.2024
Skomentuj

Doskonałą kondycję zawdzięczają aktywności fizycznej i genom. Wanda Helena Wiśniewska, Edward Bugalski i Henryka Mikołajczewska świętowali setne urodziny i dołączyli do grona osób uhonorowanych Medalem Marszałka Województwa Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis. Z nestorami spotkali się członkowie zarządu województwa Aneta Jędrzejewska i Sławomir Kopyść.

 

– Nie można budować przyszłości bez wiedzy o tym, kim jesteśmy i skąd pochodzimy. A nasze korzenie to korzenie naszych rodziców, dziadków, pradziadków – mówi marszałek Piotr Całbecki.

Mieszkańcy Dębów w gminie Dobre (powiat radziejowski) jeszcze niedawno mijali panią Helenę jeżdżącą na rowerze po okolicznych drogach. To aktywna i pracowita kobieta. W młodości asystowała przy odbieraniu porodów, później pracowała w piekarni, aż do emerytury.

Urodziła się 10 stycznia 1924 roku w Dębach (powiat radziejowski). Ojciec pani Heleny wyruszył do pracy do Francji, tam ślad po nim zaginął. Pani Helena ma dwie młodsze siostry, pomagała mamie w wychowywaniu ich. W czasie wojny pracowała u niemieckich gospodarzy, a po wojnie zatrudniła się w ośrodku zdrowia w Dobrym (powiat radziejowski), uczestniczyła przy odbieraniu porodów, następnie pracowała w piekarni. Należała do związku emerytów i rencistów, lubiła z przyjaciółmi jeździć na wycieczki. Miała córkę Jadwigę. Doczekała się dwojga wnucząt i dwojga prawnucząt.

To samodzielna i silna kobieta. Przyjemność sprawia jej dbanie o dom i pielęgnowanie swojego ogrodu. Lubi czytać, zawsze z radością oddawała się lekturze. Jeszcze do niedawna regularnie jeździła na rowerze. Ponadto czas wypełniają jej robótki ręczne, szydełkuje i robi na drutach. Jej wnuczka chwali sobie gotowane przez babcie potrawy, zupa pomidorowa pani Heleny nie ma sobie równych. Nestorka jest bardzo spokojna, uczciwa i rodzinna, dużo i pięknie opowiada.

Mieszkańca Brzeźna (powiat lipnowski), gdy tylko jest sprzyjająca pogoda, można spotkać w ogrodzie. Senior większość czasu spędza na świeżym powietrzu. Latem gracuje, pieli i porządkuje swoją działkę. Nadal pracuje w rodzinnym gospodarstwie rolnym.

Pochodzi z wielodzietnej rodziny, miał ośmioro rodzeństwa. Na świat przyszedł 14 lutego 1924 w Brzeźnie (powiat lipnowski). Pan Edward kultywował tradycje rodzinne i poświęcił się rolnictwu. Tak, jak jego rodzice prowadzi gospodarstwo. Uczył się w szkole w pobliskim Konecku. Wojna przerwała mu edukację. Został skierowany na roboty przymusowe. Czas ten spędził w niegodnych człowieka warunkach. Po powrocie do domu został powołany do wojska. W armii służył dwa lata, początkowo w Bydgoszczy, następnie w Gdańsku. Po odbyciu służby wojskowej przejął gospodarstwo po rodzicach i całkowicie oddał się pracy na roli.

W 1958 roku ożenił się z Władysławą, z którą przeżył wspólnie prawie siedemdziesiąt lat. Wychowali dwoje dzieci. Pan Edward doczekał się dwóch wnuczek i trzech prawnuczek, którym śpiewa stare piosenki i uczy je wierszyków z czasów wojny. Aktualnie mieszka z córką.

Od zawsze bardzo lubi konie, to jego życiowa pasja. W rodzinnym gospodarstwie hodował krowy i drób. Najbliżsi cenią go za zdolności manualne, jest złotą rączką, świetnie czuje się w pracach stolarskich. To bardzo dokładny mężczyzna.

W poniedziałek (19 lutego) setny jubileusz obchodziła Henryka Mikołajczewska. Wzorowa pani domu, znana ze swoich wypieków. Jej pączki i ciasta drożdżowe zachwycały wszystkich. Mieszkanka Włocławka przekonana jest, że długie życie w doskonałej kondycji zawdzięcza genom.

Urodziła się w Cypriance (gminie Fabianki) 19 lutego 1924 roku. Jest jednym z pięciorga dzieci Marianny i Mieczysława Górskich. Jej rodzice prowadzili gospodarstwo. Do czasu wybuchu wojny uczyła się w szkole w Fabiankach. Ukończyła kursy pielęgniarskie i z udzielania pierwszej pomocy. Po wybuchu wojny wraz z rodziną uciekła do Kutna (województwo łódzkie). Od roku 1944 do zakończenia wojny musiała pracować budując okopy.

W 1947 roku wyszła za mąż za Józefa i przeprowadziła się do Włocławka. W 1948 roku urodziła pierwszą córkę, a dwa lata później kolejną. Była wzorową panią domu, zawsze dbała o dom. Służyła pomocą innym. U boku męża, w zgodzie i szacunku, przeżyła ponad 70 lat. Pan Józef pracował w fabryce termometrów, później w Kujawskiej Fabryce Manometrów (KFM). Doczekali się trojga wnuków, czworga prawnuków, prawnuczki i trojga praprawnuków.

Od kilku lat ma problemy ze wzrokiem i słuchem. Wcześniej szyła. Dom i rodzina od zawsze są dla niej najważniejsze.

Rodziny mieszkańców regionu, którzy w najbliższym czasie kończą sto lat, a także starszych, zachęcamy do kontaktu pod numerem telefonu 56 62 18 344 i adresem e-mail: [email protected]. Więcej informacji na naszej stronie internetowej w zakładce Rówieśnicy Niepodległej.

[ZT]5618[/ZT]

[ZT]5617[/ZT]

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%